Tadeusz Wojtczak
Krewny Bartka Wojtczaka kl.8c
20.02.1944 r. w obozie koncentracyjnym Gross-Rosen. Instruktor harcerski, podharcmistrz. Był komendantem ZHP i Szarych Szeregów w Buku.
Syn Czesława Wojtczaka i Katarzyny z Matuszewskich.
Po ukończeniu szkoły podstawowej w Buku, uczęszczał do Gimnazjum im. I.Paderewskiego, a następnie do Liceum Handlowego w Poznaniu.
Do ZHP należał od 1926 r., od 1936 r. pełnił funkcję drużynowego
4 Drużyny im. A.Mickiewicza w Buku, a od 1937 r. był komendantem Ośrodka Harcerskiego w Buku.
W 1939 r. założył pogotowie harcerskie i został jego komendantem.
W późniejszych latach prowadził działalność konspiracyjną, pełniąc funkcję komendanta Szarych Szeregów w Buku.
W dniu 28 lipca 1943 r. został aresztowany przez gestapo i uwięziony w Forcie VII.
W lutym 1944 r. wywieziono go wraz z grupą instruktorów harcerskich do obozu koncentracyjnego Gross-Rosen.
20 lutego 1944 r. hitlerowcy przeprowadzili egzekucję 23 działaczy harcerskich, w tym także Tadeusza Wojtczaka.
Przez władze miasta Buk uhonorowany został m.in.
ulicą swego imienia w pobliżu Parku Harcerza
tablicą pamiątkową na domu, w którym mieszkał.
Fragment artykułu z 2004 roku:
W 60. rocznicę śmierci (mówi Henryk Blimel)
Phm. Tadeusz Wojtczak zginął, jak można sądzić na podstawie licznych publikacji, wraz z innymi wielkopolskimi instruktorami i harcerzami w obozie koncentracyjnym Gross-Rosen 20 lutego 1944 r. Tadeusz Wojtczak był komendantem bukowskiego ośrodka ZHP i jako długoletni drużynowy miał decydujący wpływ na ukształtowanie mojego harcerskiego stylu życia.
Urodził się w 1915 r. w Berlinie i był jedynym synem Katarzyny z Matuszewskich i Czesława Wojtczaka - drukarza i introligatora. Rodzina osiadła w Buku w 1919 r.
Szkołę powszechną ukończył w Buku, potem został uczniem państwowego Gimnazjum Humanistycznego im. Ignacego Paderewskiego w Poznaniu, a po jego ukończeniu uczęszczał do Liceum Handlowego, gdzie w 1936 r. zdał maturę i zaczął studia w Wyższej Szkole Handlowej (obecnie Akademia Ekonomiczna). Gdy w roku 1926 utworzono przy szkole powszechnej w Buku drużynę harcerską im. Adama Mickiewicza, wstąpił do niej i związał się z harcerstwem na resztę życia, pełniąc, w miarę dorastania, szereg odpowiedzialnych funkcji. W wieku 18 lat zdobył stopień harcerza Rzeczpospolitej i ukończył kurs podharcmistrzowski w Baligrodzie. W 1935 r. uczestniczył w jubileuszowym zlocie ZHP w Spale. Był organizatorem drużyn wiejskich w podbukowskich wsiach Dobieżynie, Szewcach i Niepruszewie.
W styczniu 1937 r. phm. Tadeusz Wojtczak przejął drużynę harcerzy przy szkole nr 2 w Buku i wtedy spotkałem się z nim po raz pierwszy. Później na jego ręce złożyłem przyrzeczenie harcerskie. Był drużynowym niezwykle czynnym i obowiązkowym. Wkrótce zorganizował dla najlepszych harcerzy kurs zastępowych. Atrakcyjne zbiórki odbywały się we wszystkich porach roku, nie tylko w harcówce, ale też na boisku, w mieście i w polu. W książeczce pracy kursowego zastępu (która ocalała) odnotował szczegóły dotyczące zachowania chłopców. Chodził na wywiadówki do szkoły i notował oceny. Słabszym uczniom pomagał w nauce.
W 1979 r. ukazała się książka Mieczysława Mołdawy "Gross-Rosen. Obóz koncentracyjny na Śląsku". Mołdawa był więźniem pracującym w komandzie budowlanym i dlatego poruszał się po obozie. Podaje on, że przed świtem 20 lutego 1944 r. został zamordowany wraz z grupą 23 harcerzy harcmistrz Florian Marciniak, naczelnik Kwatery Głównej Szarych Szeregów. Ludwik Chocieszyński z Grodziska, więzień Fortu VII, twierdził, że przebywał w celi 66 z Marciniakiem i Borowiakiem, a Wojtczak w celi 65 z Plucińskim i Skrzypczakiem. W nocy gdy wywożono transport z Fortu VII, naliczył 50 nazwisk. Być może nie wszyscy więźniowie z tego transportu zostali straceni po przewiezieniu do obozu. Marian Woźniak w "Encyklopedii konspiracji wielkopolskiej 1939-1945" podaje, że: "Wojtczak zginął w nieznanych okolicznościach". Hm. Aleksandra Bielerzewska w swoim artykule w "Expresie Poznańskim" z 1984 r. stwierdziła, że do tej pory są znane nazwiska 13 wywiezionych osób, wśród nich jest Tadeusz Wojtczak. Są więc różne domniemania dotyczące miejsca śmierci Wojtczaka i współwięźniów.
Reszta artykułu:
poznan.wyborcza.pl/poznan/1,36001,1965124.html
Artykuł (oryginał) znalazł i sfotografował tata, tak samo jak tablicę pamiątkową. Zdjęcie legitymacji i samego Tadeusza, znalazłem w Internecie.